W czerwcu na stronach Klubu Gaja pojawił się apel o dom dla konia z kontuzją o imieniu Antałek. Koń ten dzięki staraniom Klubu Gaja znalazł nowy dom na Ranczu Bielowicko. Antałek nie podzielił losu wielu koni sportowych po kontuzjach. Większość z nich, jeśli nie mogą dłużej brać udziału w zawodach, trafia do handlarzy koni lub do rzeźni.
Poprzedni właściciel ze względu na niemożność utrzymywania Antałka przekazał go Klubowi Gaja, który szukał dla niego przyjaznego miejsca. Wczoraj (04.08.2014) Antałek, trafił do nowego domu – do Stajni Zagoje – Bielowicko. Działacze Klubu Gaja transportowali go z północy na południe kraju, profesjonalnym samochodem firmy Horse Speed Trans. Przez całą podróż był monitorowany; w kabinie kierowcy przez cały czas jazdy można było go obserwować na monitorze.
Transport Antałka przebiegł pomyślnie. Koń był grzeczny i spokojny. Gdy dotarł na miejsce był wyraźnie zainteresowany nową sytuacją, inne konie ze stajni wyglądały ze swoich boksów, chcąc poznać nowego towarzysza. To już 55. koń uratowany przez Klub Gaja. Mogliśmy pomóc Antałkowi dzięki akcji „Zbieraj makulaturę, ratuj konie” i „Zbieraj kartridże, ratuj konie” – mówi Jolanta Migdał, koordynatorka programu Święto Drzewa, która aktywnie uczestniczyła w przenosinach Antałka.
Nowy dom Antałka znajduje się w malowniczo położonej miejscowości Bielowicko, nieopodal Bielska – Białej. Koń ma zapewnioną stałą opiekę oraz towarzystwo czterech innych koni. W stajni prowadzony jest pensjonat dla koni, lekcje jazdy konnej oraz wyjazdy w teren.
Antałek jest przepiękny! Jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach. Moje stado szybko go zaakceptowało, szybciej niż w przypadku poprzednich koni. Dziś rano wyszedł już razem z resztą moich koni na pastwisko. Wszedł do stada tak jakby był z nami od zawsze – komentuje Nina Wiencek, nowa opiekunka Antałka.
Pieniądze na ratowanie koni, leczenie, utrzymanie i interwencje pozyskiwane są przez Klub Gaja z akcji „Zbieraj makulaturę, ratuj konie”, „Zbieraj kartridże, ratuj konie”, kampanii 1% podatku oraz darowizn. Uratowane zwierzęta trafiają m.in. do organizacji zajmujących się hipoterapią, do gospodarstw i agroturystyki, gdzie mają zapewnione dobre warunki i dożywotnią opiekę. Dzięki Państwa pomocy udało się nam uratować już 55 koni skazanych na rzeź, chorych czy zaniedbanych. Są teraz zadbane i potrzebne.
Zobacz galerię:
Fot. Klub Gaja / Asia Żabicka