Niech Dzień Praw Zwierząt (22 maja) zapoczątkuje niezwykle potrzebną i oczekiwaną dyskusję nad możliwymi wspólnymi działaniami na rzecz polepszenia losu zwierząt. Nie możemy już dłużej zgadzać się na katastrofalną sytuację zwierząt hodowlanych i dalsze wymieranie gatunków, od których zależne są losy naszej planety. Czas nagli, mamy go coraz mniej.
Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych udało się Klubowi Gaja wprowadzić w Bielsku-Białej zakaz wjazdu cyrków z tresurą dzikich zwierząt na tereny miejskie, myślałem, że rosnąca świadomość obywateli zmieni los zwierząt na lepszy w krótkim czasie. Mijały lata wypełnione pracą wielu osób i organizacji na rzecz polepszenia dobrostanu zwierząt. W 1997 roku została uchwalona ustawa o ochronie zwierząt, z której też jesteśmy niezmiernie dumni. Klub Gaja prowadził kampanię „Zwierzę nie jest rzeczą”, która znacząco przyczyniła się do uchwalenia tej ustawy. Jednak pomimo wieloletnich działań, powstania setek organizacji i znaczącego wzrostu świadomości obywatelskiej, sytuacja zwierząt nie zmienia się zasadniczo.
Ustanawiając 22 maja Dniem Praw Zwierząt chcieliśmy co roku przypominać o konieczności dalszej pracy, której efektem będzie poprawa losu milionów zwierząt hodowlanych ale także dzikich i towarzyszących.
Mamy 2019 rok. W Polsce i na świecie sytuacja zwierząt pogarsza się dramatycznie. Następuje katastrofalne wymieranie gatunków. Niszczymy planetę i maltretujemy zwierzęta. Owady, od których zależy nasz los znikają na naszych oczach. Nie jesteśmy w stanie upominać się o zwierzęta wodne, które masowo przeławiamy, a świadomość eksterminacji ryb i innych stworzeń wodnych jest znikoma.
Oczywiście trzeba sobie zadawać pytanie czy jest wyjście z tej sytuacji? Oczywiście należy działać i nie ustawiać w wysiłkach, które podejmują organizację, rządy i obywatele. Jednak należy powiedzieć wprost, że bez zmiany paradygmatu polityczno-ekonomicznego sytuacja ta nie ulegnie zmianie.
W tym dedykowanym zwierzętom dniu – 22 maja, chciałbym wszystkim tym, którzy walczą o lepszy los zwierząt, powiedzieć, że bez empatii, edukacji, polityki i zrównoważonej produkcji większość naszych wysiłków rozbije się o mur lenistwa, dezinformacji i manipulacji faktami. Bardzo istotne byłoby połączenie naszych wysiłków i skierowanie choć części energii na działania, które wymuszą na politykach zmianę podejścia do praw i dobrostanu zwierząt. Wymaga to pracy wspólnej, co nie jest łatwe i często łączy się z rezygnacją z własnych celów.
Myślę, że mówienie o tych ważnych sprawach w Dniu Praw Zwierząt ma z założenia porządkować dyskusję, której efektem mogły by być wspólne kampanie tworzące ogólnopolski ruch ludzi i organizacji na rzecz poprawy losu naszych braci mniejszych.
Takim przykładem jest ogólnoeuropejska kampania „Koniec epoki klatkowej”, w którą włączyły się polskie organizacje. Wszyscy razem musimy zebrać milion podpisów pod obywatelskim projektem zmiany prawa i uwolnienia zwierząt z klatek.
Tutaj możesz podpisać się po obywatelskim projektem >>>
Życzę wszystkim odwagi, wytrwałości i miłości w pracy dla dobra zwierząt, ludzi i planety.
Jacek Bożek